Skip to content
RIPOSTA

RIPOSTA

Non sola scriptura!

Primary Menu
  • Strona glówna
  • Gazeta
  • Polska
  • Świat
  • Kultura
  • Nauka
  • Szkola
  • Sport
  • Czlowiek
  • Świat

(Nie tak) krótko o ONZ

Tadeusz Gwozdecki 29/07/2025 6 min read

Wczoraj miałem okazję odwiedzić jedną z czterech głównych lokacji ONZ, znajdującą się w Wiedniu. Monumentalna, późno modernistyczna, z wpływami futuryzmu bryła może przywodzić na myśl naprawdę wiele; sprawczość, siłę, prestiż. Aby jednak czytelnik się nie łudził, że chatka za €580,000,000 akurat rozwiązuje dużo problemów na świecie, napisałem ten artykuł. Chociaż… właśnie to nie takie proste.

Czym jest i z czego się składa?

Organizacja Narodów Zjednoczonych powstała niedługo po zakończeniu II wojny światowej i po części miała zastąpić Ligę Narodów, która nie spełniła oczekiwań i nie powstrzymała kolejnej wielkiej wojny. Składa się z 6 głównych organów, z których najciekawsze to Zgromadzenie Ogólne, gdzie wszystkie państwa głosują nad przewodniczącym czy nad budżetem wraz z Radą Bezpieczeństwa. W tej drugiej jest 5 członków stałych (USA, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Francja) oraz 10 członków wybieranych ze wszystkich części świata. Organizacja ma też swoje wyspecjalizowane oddziały, czyli WHO (World Health Organization) zajmująca się zdrowiem, IAEA (International Atomic Energy Agency) od energii atomowej i 13 innych.

Cele

UNO ma swoje cele. Tych głównych jest 4 i wszystkie dotyczą polepszania współpracy międzynarodowej i rozwiązywania konfliktów.

Są też szeroko reklamowane Cele Zrównoważonego Rozwoju. Ich jest aż 17 i obejmują zagadnienia sprawiedliwości społecznej i ekologiczne.

Ale?

Ale… ten format współpracy multilateralnej po prostu nie działa. Albo mamy wobec niego zbyt wysokie oczekiwania, którym nie może sprostać, bo nie daliśmy jej narzędzi.

Bezprecedensowy (albo i bardzo precedensowy) atak Rosji na Ukrainę zarówno z 2014 jak i 2022 roku wraz z masakrą cywilów w Buczy, Mariupolu, barbarzyńskim traktowaniem jeńców, czy porywaniem ukraińskich dzieci wstrząsnęły opinią publiczną niemal na całym świecie. W powojennym ładzie Europy, tak zarzekano się, że „nigdy więcej” (okropieństw wojny), a jednak to nieszczęście przyszło. I po raz kolejny otworzyło pytanie na temat skuteczności struktur międzynarodowych. Kompromitacja ONZ-tu, wcześniej znana z rozpadu Jugosławii czy z działań w Rwandzie, Somalii przeciągnęła się dalej. Rada Bezpieczeństwa przy ONZ, jedyny organ mający liczące się kompetencje, gdyż może autoryzować użycie siły i wysyłać wojskowe misje, był, jak zawsze, w pacie. Cele RB ONZ naprzemiennie sabotuje konflikt interesów Zachód – Rosja, Chiny. W tym wypadku Rosja korzystała z prawa weta w liczących się rezolucjach. Wszelką realna pomoc ograniczyła się do tej humanitarnej, czyli leczenia objawów choroby, którą należałoby pokonać na szczeblu politycznym. I to jest zdanie ogromnej części społeczeństwa ukraińskiego, ale także wielu innych państw sojuszniczych. Ludzie mają wyrzuty do tej organizacji, że po prostu nie spełnia swoich deklarowanych celów. Ale… czy słusznie?

Tą kwestię spróbowałem wyjaśnić z przewodnikiem po UNO-Center. Dostałem wyczerpującą odpowiedź i także na jej podstawie doszedłem do następującej konkluzji.

Dlaczego ONZ nie działa.

Przecież od zawsze relacje najpierw międzyplemienne, później międzypaństwowe a od XIX wieku międzynarodowe opierały się na argumentach siłowych. Nic dziwnego, że i dziś interesy poszczególnych państw (a często poszczególnych autorytarnych osób) są stawiane przez nich samych na pierwszym miejscu i do ich obrony korzysta się z siły. Obrona wspólnych wartości, pokoju na świecie kończy się wraz z granicą interesu danego państwa. Ale nie można winić za to polityków, bo tak na prawdę to naród decyduje o takim stanie rzeczy. Jak widzimy, praktycznie nie istnieje zbiorowy, ogólnonarodowy altruizm, mogący zadecydować o pomocy słabszym pomimo braku korzyści dla siebie. Co musiałoby nastąpić, żeby całe społeczeństwo dało mandat rządzącym do zaangażowania wszelkich sił i środków w celu powstrzymania jakiegoś ludobójstwa w jakiejś Afryce.

Memorial Platz na wewnętrznym terenie UNO-Center w Wiedniu/ zdjęcie autorskie

Sami pomyślcie. Polityka dalej pozostaje sferą, gdzie liczą się zdolności do przymuszenia, a nie sprawiedliwość.

Dlatego frustracja skierowana na instytucje miedzynarodowe, których rola teraz często sprowadza się do doradców i wsparcia, jest po prostu bezsensowna. Wszystko i tak zależy od tego, kogo wybierzemy do naszej reprezentacji i kogo wybiorą wszyscy sąsiedzi. Musielibyśmy wszyscy, jako cały (albo prawie cały) świat nabrać nie osobistej, ale ogólnospołecznej, grupowej empatii (a więc akceptacji odpowiedniego wykorzystywania zasobów wspólnych, z podatków) i chęci działania.

Zatem sam fakt, że jest pomoc humanitarna, prowadzone są liczne badania naukowe na pożytek wspólny i istnieje platforma jakkolwiek wspierająca rozmowy między liderami (to wszystko robi teraz ONZ), już jest sukcesem z którego należy się cieszyć. Tylko tyle… Aż tyle.

A taki stan rzeczy utrzyma się dopóki cały świat zmądrzeje. Czyli pewnie nigdy.

Trochę o samym zwiedzaniu.

Przy wejściu wita nas ochrona uzbrojona w pistolet maszynowy. Krótko po wejściu zostajemy poddani kontroli, niczym takiej jak na lotnisku. Strażnicy są bardzo skrupulatni w swojej pracy i zdecydowanie cierpi na tym przyjazny wyraz twarzy. W następnych pomieszczeniach dostajemy bilet, z którym udajemy się do okienek z kolejnymi umundurowanymi ludźmi. Tutaj procedura bardziej przypomina wyrabianie dokumentów w urzędzie. Sprawdzanie paszportów, zrobienie zdjęcia (dla „security reasones”) i wyrobienie kartki magnetycznej – naszej przepustki.

Następnie przechodzimy przez bramki i udajemy się wzdłuż okrągłego Memorial Platz, z flagami i fontanną pośrodku. Po bokach zauważyć można różne dzieła sztuki podarowane przez rządy państw, między innymi irański Scholars Pavilion z naukowcami w środku. Po wejściu do kolejnego betonowego tworu oglądamy kosmiczne eksponaty, jak reszta, będące darami od członków. Pośrodku nich znajdziemy kawałek księżyca, czy replika chińskiego łazika.

Przy następnym przystanku przewodnik opowiada nam o Międzynarodowym Systemie Monitorowania [testów jądrowych] (IMS), zarządzany przez organizację powiązaną (czyli nie będącą konkretnie wyspecjalizowaną agencją Narodów Zjednoczonych) CTBTO (Organizacja ds. Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych).

Dalej przechodzimy przez wielki okrągły hol, gdzie przewodnik chyba po raz ostatni zażartował przed naszą międzynarodową grupą (małżeństwo z Iranu, dwie panie z Charkowa i jeden pan, jakiś specjalista bo wszystko wiedział, ale jego narodowości nie poznałem). Chodziło o to, że stołówka serwuje dania z całego świata, więc każdemu coś się znajdzie. Co do pierogów, to pojawiają się one w menu przy okazji dni wschodnioeuropejskich państw (i oczywiście Polski).

Zatrzymujemy się przed ścianą z flagami. Tutaj podobno ważni tego świata robią sobie fotki. (Ja też, oczywiście. Nawet kilka).

Winda wiezie nas do piętra z galerią, skąd widzieliśmy posiedzenie plenarne, czyli coś o zarządzaniu odpadami nuklearnymi. Skojarzyło mi się to z Sejmem i to z wielu powodów. Na pół pusta sala, a pan Bartosz, przedstawiciel kraju w Europie środkowej o nazwie „Poland” w nader wygodnej pozie był pochłonięty telefonem (przy czym zwróciłem na to uwagę Panu przewodnikowi i ten wziął go w obronę, że może po prostu się komunikuje z przyczyn służbowych. Zatem nie mówię, że robił coś nieodpowiedzialnego. Jedynie miałem takie wrażenie, a nie było widać ekranu.)

To była ta starsza sala konferencyjna (z lat 70-tych, wtedy budowano większość kompleksu VIC).

Na koniec jeszcze krótka wizyta makiety, w nowszej części, wybudowanej w 2008 roku.

Kończymy. Przy wyjściu są dostępne darmowe egzemplarze biuletynu IAEA w różnych językach. Jak na początku wspominał oprowadzający Austriak, wycieczki to jedyna rzecz która zarabia pieniądze. Reszta machiny tylko wydaje. Zatem nawet bezpłatność gazety w niektórych miejscach dziwi.

Tadeusz Gwozdecki

Tags: #nowy #proponowany

Continue Reading

Previous: Znamy już mistrzów ligi NBA!
Next: Dzień niepodległości Ukrainy (we Wrocławiu)

Mogłeś przegapić

dumplings-3437689_1280
1 min read
  • Świat

Polskie produkty coraz częściej w niemieckich sklepach

gazetariposta 22/09/2025
tv-tower-6139241_1280
1 min read
  • Świat

Brak prądu na przedmieściach Berlina- zamach

gazetariposta 11/09/2025
Screenshot 2025-09-05 193411
1 min read
  • Gazeta

gazeta RIPOSTA nr 4

gazetariposta 05/09/2025
revolver-5485274_1280
3 min read
  • Sport

Kompleksowy poradnik po broni palnej

gazetariposta 01/09/2025
Copyright © All rights reserved. | MoreNews by AF themes.