We wtorek w Berlińskiej dzielnicy Treptow Köpenick przestał działać prąd. Mieszkańcy dostali alarm na telefon informujący o średnim zagrożeniu.
Według doniesień powodem braku prądu był pożar przy bateriach. Ogień został wzniecony celowo, a jego sprawcy już są znani. Jak sami podali na skrajnie lewicowym forum byli to anarchiści. W tej dzielnicy znajdują się też zakłady różnych firm technologicznych, z czego niektóre mają powiązanie z wojskiem. To właśnie te instytucje były ich celem. Skutkiem ubocznym zamachu było sparaliżowanie połowy dzielnicy.
Około 20.000 osób utraciło dostęp do prądu. Na szczęście władze pracują nad sprawą, a większości mieszkańcom elektryczność już wróciła.
Dziękuję za czytanie tego krótkiego artykułu.
Źródła: Welt.de, własne, morgenpost.de
Korespondent z Niemiec
